Dzisiejszy temat to: naruszenie praw pracowniczych. Czy warto iść do sądu pracy? Jak wygrać z pracodawcą w sądzie pracy i jakie są szanse na wygranie? Jakie prawa przysługują mi po powrocie do pracy i jakie konsekwencje ponosi pracodawca w przypadku ich naruszenia? Czy pracodawca może mnie zwolnić po powrocie z urlopu macierzyńskiego czy też może zmienić zakres moich dotychczasowych obowiązków? Czy opłaca się iść do sądu pracy? Na te i inne pytania odpowiadam w dzisiejszym wpisie.
Naruszenie praw przez pracodawcę
Coraz częściej dochodzi do sytuacji, w której pracodawcy naruszają prawa pracownicze. Kobiety, które wracają do pracy po urlopie macierzyńskim często mają wiele obaw. Pytacie o to czy wasze stanowisko pracy nie uległo zmianie bądź likwidacji albo czy pracodawca nie znalazł na to miejsce kolejnej osoby. Obawy wynikają również z nagminnie powtarzającej się kwestii zwolnień z chwilą powrotu z urlopu macierzyńskiego. Niestety musisz wiedzieć, że nawet czynności pracodawcy dokonane z naruszeniem prawa pracy będą prawnie skuteczne. Twoją podstawową ochroną jest prawo do odwołania się do sądu pracy.
Czy opłaca się iść do sądu pracy?
Zachęcam Cię do obejrzenia odcinka z serii nagrań „O prawie przy kawie”. W tym odcinku zaproponuję Ci jak powinnaś postąpić w sytuacji, gdy pracodawca dopuszcza się naruszenia Twoich praw pracowniczych. Omawiam różne opcje na przykładzie najczęstszych naruszeń występujących przy okazji powrotu do pracy po urlopie macierzyńskim. W każdą środę na moim fanpage na Facebook na żywo opowiadam Wam o prawach kobiet. Jeżeli nie możesz być ze mną na żywo zawsze możesz obejrzeć powtórkę na moim kanale na youtubie.
Duży zakład produkcyjny, supermarket czy instytucja publiczna jako pracodawca z pewnością dołoży wszelkich starań, aby w świetle prawa wszystko było w porządku. U małego pracodawcy bywa z tym gorzej, ale umówmy się – naruszenia praw pracowniczych przez pracodawcę zdarzają się wszędzie. Jeśli uważasz, że Twoje prawa zostały naruszone – zastanów się na odwołaniem. Na szczęście – gdy dochodzi do najpoważniejszego naruszenia prawa, czyli rozwiązania umowy o pracę w warunkach dyskryminacji lub z naruszeniem przepisów ochronnych niewiele pozostaje do stracenia.
Oczywiście nie można zagwarantować, że każda sprawa, która zostanie skierowana na drogę sądową zakończy się sukcesem. Dlatego zawsze zachęcam Was do polubownego rozwiązania sprawy. Asertywny i świadomy dialog jest kluczem do sukcesu.
Czy warto iść do sądu pracy
Jedna rzecz, to mieć świadomość, jakie posiadamy prawa, ale zupełnie inna kwestia to jest móc te prawa w jakiś sposób wyegzekwować. Prawa pracownicze mają różny charakter i adekwatnie do sytuacji należy dobrać środki zaradcze. Wyobraźmy sobie sytuację, że pracodawca nie chce pozwolić mamie na przerwę na karmienie. Co może zrobić kobieta w takiej sytuacji? W pierwszej kolejności – porozmawiać z szefem. Jeśli dialog nie pomoże, drugim krokiem może być rozmowa z pracodawcą za pośrednictwem prawnika. Pismo z kancelarii prawnej w wielu przypadkach pozwala szybko rozwiązać problem 😊.
Co jeszcze może zrobić mama? Zgłosić się o pomoc do Państwowej Inspekcji Pracy. Warto wiedzieć, że PIP może nałożyć na pracodawcę karę pieniężną na pracodawcę w wysokości nawet do 30 tysięcy złotych. Czasem wystarczy, że Państwowa Inspekcja Pracy napisze pismo do pracodawcy, że nie ma on prawa wymagać od pracownicy zaświadczenia o karmieniu piersią i że powinien jej takiej przerwy na karmienie udzielić.
Są jednak sytuacje, przede wszystkim te związane z rozwiązaniem umowy o pracę, czy czy zmianą warunków pracy kobiety po powrocie z urlopu macierzyńskiego czy wychowawczego w warunkach dyskryminacji, których nie da się rozwiązać dialogiem. Wtedy moim zdaniem, opłaca się iść do sądu pracy.
Sąd pracy to sąd powszechny, a konkretnie sąd rejonowy. Możesz pozwać pracodawcę do sądu w rejonie, gdzie znajduje się siedziba pracodawcy. Możesz również odwołać się do sądu w rejonie, w którym wykonywałaś pracę. Będzie to szczególnie przydatne, jeśli siedziba pracodawcy nie znajduje się w tej samej miejscowości.
Pamiętaj! Postępowanie w sprawie o przywrócenie do pracy albo o odszkodowanie, ponieważ zwolnienie było niezgodne z prawem pracy jest zwolnione od kosztów ze strony pracownika. W innych sprawach możesz złożyć wniosek o zwolnienie od kosztów sądowych. >> Tutaj << znajdziesz wzór takiego wniosku (za darmo).
Musisz jednak pamiętać, że jeśli przegrasz, możesz być zobowiązana zwrócić pracodawcy koszty zastępstwa procesowego. Być może będziesz wtedy musiała zwrócić mu koszty reprezentacji przez profesjonalnego pełnomocnika. Ale te koszty w sprawie o rozwiązanie umowy są zazwyczaj stosunkowo niskie. złotych. W każdej sprawie koszty te liczone są nieco inaczej, należałoby więc sprawdzić je przed złożeniem powództwa.
Jak wygrać z pracodawcą w sądzie pracy
Jak wygrać z pracodawcą w sądzie pracy? Wiedz proszę, że nie każdą sprawę da się wygrać. Ale prawie zawsze można zwiększyć swoje szanse. Przede wszystkim – zadbaj o dowody, które będą świadczyć na Twoją korzyść.
Środki dowodowe, które potrafią udowodnić, że potraktowano Was niezgodnie z prawem, naruszając prawa pracownicze mogą być różne. To wcale nie muszą być tylko dokumenty. Wiele rzeczy wykazujemy w sądzie za pomocą zeznań świadków. Możliwości są szerokie, trzeba tylko mieć otwartą głowę. Możecie oczywiście skorzystać z pism, ale również z korespondencji, nagrań czy zeznań świadków. Na świadków warto wskazać np. innych pracowników swojego pracodawcy.
Przeczytaj koniecznie: Co może być dowodem w sądzie?
Przede wszystkim polecam Ci jednak konsultację z adwokatem lub radcą prawnym (nie „prawnikiem”, a osobą, która będzie mogła ew. reprezentować Cię w sądzie!). On doradzi Ci, jakie zebrać dowody, co napisać w pozwie, czego możesz się domagać, jakie masz uprawnienia. Jeśli w Twojej miejscowości nie ma takiej kompetentnej osoby, która może Ci pomóc, skorzystaj z porad prawnych online.
Masz problem z pracodawcą albo ZUS? Potrzebujesz wsparcia w napisaniu pozwu? Zapraszam Cię serdecznie do mojej kancelarii w Warszawie. Oferuję też porady prawne online. Dowiedz się więcej i zapisz się wygodnie przez kalendarz online. Jeśli masz krótkie pytanie – zadaj je w komentarzu 🙂
Koniecznie pobierz bezpłatny ebook dla mam wracających do pracy po urlopach macierzyńskich i rodzicielskich i sprawdź moje szkolenie online!
Powyższy artykuł obejmuje stan prawny na dzień 6 czerwca 2020 r. Nie stanowi ani nie zastąpi porady prawnej. Autorka jest adwokatem, specjalistką z zakresu prawa pracy i prawa cywilnego.
PS. Jeśli jesteś w ciąży to koniecznie sprawdź ofertę mojego kompleksowego kursu dla kobiet spodziewających się dziecka #prawnawyprawka.